Dokładnie 26 maja w piękny słoneczny dzień wybraliśmy się na wycieczkę do Wrocławia. Na początku zwiedziliśmy rynek i wysłuchaliśmy legend związanych z miastem. Byliśmy też w manufakturze cukierków. I był to najsłodszy etap naszej wycieczki. W końcu wiemy jak powstają nasze ulubione łakocie robione wyłącznie ręcznie. Sami mogliśmy wykonać swojego autorskiego lizaka i w domu wręczyć mamie ( chyba, że pokusa była większa i lizak zniknął szybciej). Na końcu odwiedziliśmy Targi Książki “Dobre strony”. Tam na starszych uczestników wycieczki czekało spotkanie z autorem i trenerem osobistym w jednej osobie. Dowiedzieliśmy się, że jeżeli chcemy być kimś należy nad tym pracować. Czyli koniec słodkiemu lenistwu:)